piątek, 12 maja 2017

Lelo Burti cz.3 " Supra "



Uczta czyli po gruzińsku Supra to nieodłączną część tradycji, natomiast Tamada to osoba która wznosi toasty. Różnica między polskim toastem znanym chociażby z polskich wesel czy imienin " cioci Krysi " polega na tym, że gruziński toast może trwać od kilku sekund ładnych kilkunastu minut - a istotny wpływ ma ilość wypitego wina ;) Tak więc Gruzina - Tradycjonalistę raczej nie usatysfakcjonuje "na zdrowie! ". To tyle jeżeli chodzi o podstawy. A co mnie tam spotkało ? Spotkało mnie szczere przyjęcie ja i mój Fixer zostaliśmy niesamowicie ugoszczeni. Zaproszono nas do stołu który wśród dużych przestrzeni po miedzy grobowcami uginał się od jedzenia a wino lało się nieustannie. Szczerze to dopiero dzień później kiedy wróciłem do domu i odtworzyłem wszystko ze zdjęć i z sytuacji które tam miały miejsce, mówię wow kolejny raz jestem" w klimatach " które widziałem z programów Martyna Wojciechowska czy Przemek Kossakowski. To było niesamowite. W miarę upływu czasu zauważyłem że coraz lepiej dogaduje się po rosyjsku, gruzińsku czy angielsku  Nawet poproszono mnie o wzniesienie toastu który przetłumaczył jeden z Lokalsów a tuż po nim kilkunastu chłopa podniosło kubki domowego wina krzycząc gaumardżos ( na zdrowie , na szczęście ) !!! Nie zauważyłem kiedy zrobiło się ciemno a aparat niemal się już rozładował. Jednak zanim się rozładował powstał ten materiał :)


             


 

                                      



















 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz